Bez tytułu
Komentarze: 1
Czas przecieka mi między palcami, wkurwienie na świat czasami bierze górę. Bo z głupotą to jest tak, że trudno się ją dostrzec u siebie samego. Wszyscy, tylko nie ja. Huśtawka nastrojów wciąż trwa, zastanawiam się, na ile to zależy ode mnie samej, a na ile od biologii.
Czy jak powiem sobie:’Zmień do tego podejście idiotko!’ to pstryknę palcami i tak się stanie? A może to nie ja powinnam pstryknąć?
Czy będzie, co ma być, czy może sama powinnam wszystko pozmieniać?
Za dużo pytań ostatnio, a za mało sprawdzonych twierdzeń i stabilności. Za dużo zmian. Ale przecież będzie dobrze, nie?
Dodaj komentarz